Wyprawa samochodem w zimowych warunkach potrafi być wymagająca dla kierowcy, zwłaszcza gdy pojazd nie jest do niej odpowiednio przygotowany. Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego podpowiada co można uczynić, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia przykrych niespodzianek.
Opony odpowiednie do sezonu. Płatek śniegu na tle góry, czyli tak zwany symbol alpejski, to jedyne oficjalne oznaczenie homologacji zimowej1 co daje gwarancję tego, że w oponach zastosowano odpowiednią mieszankę gumową oraz wzór bieżnika zapewniający przyczepność w zimowej aurze i efektywnie odprowadzający wodę, śnieg i błoto. Często występujący symbol M+S jest niczym innym, jak deklaracją producenta, że ogumienie ma bieżnik błotno-śniegowy. Takie opony nie mają jednak homologacji oraz wszystkich cech opon zimowych. Nawet jeśli przed wyjazdem jest bezśnieżna zima, a temperatura rzadko spada poniżej zera, zdaniem PZPO i tak warto założyć opony z homologacją zimową. Związek podaje, że w 27 europejskich krajach w tym okresie jest obowiązek jazdy na oponach zimowych.
Odpowiednie ciśnienie w oponach realnie wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Od odpowiedniego poziomu tego parametru zależy w jaki sposób opona będzie przylegać do drogi. Wartość jest ustalana przez producenta danego auta i można ją znaleźć w instrukcji obsługi samochodu, na naklejce na środkowym słupku lub klapce wlewu paliwa. Zmiana pogody na chłodniejszą powoduje spadek ciśnienia w oponach. Niedopompowanie o 0,4 bara wydłuża drogę hamowania o 4 metry i zwiększa hałas o 2-3 dB. Rezultatem jazdy ze zbyt niskim ciśnieniem będzie również szybsze zużycie opon oraz częste tankowanie ze względu na zwiększone zużycie paliwa. Ciśnienie opon sprawdźmy przed wyruszeniem w podróż, kiedy opony nie są jeszcze nagrzane.
Kontrola bieżnika. Jego minimalna głębokość w Polsce to 1,6 mm. Jak to sprawdzić? Jeśli ktoś nie ma suwmiarki, można użyć dwuzłotówki – po włożeniu do rowka bieżnika, zewnętrzny złoty brzeg monety powinien w całości być niewidoczny. 1,6 mm to prawo, ale w przypadku zimówek zalecamy, by bieżnik miał co najmniej 4 mm.
Jeżdżąc ze zbyt płytkim bieżnikiem pozbawiamy się przyczepności w nagłych sytuacjach i stanowimy poważne zagrożenie dla wszystkich użytkowników ruchu drogowego. Im niższy bieżnik, tym mniejsza możliwość odprowadzania wody oraz błota pośniegowego.
Popękania i wybrzuszenia. Nie można ich ignorować – mogą oznaczać poważne uszkodzenia zewnętrzne lub wewnętrzne ogumienia i są potencjalnie niebezpieczne – opona może pęknąć w czasie podróży. Jeśli je zauważysz, koniecznie udaj się do serwisu oponiarskiego po poradę.
Stan opony zapasowej. Ma być pomocą w kryzysowych sytuacjach, jednak zignorowanie jej kondycji może doprowadzić do kolejnych problemów. Koła zapasowe, tak jak te zamontowane w samochodach, muszą mieć odpowiednią głębokość bieżnika i odpowiednie ciśnienie.
Łańcuchy na koła. Przydadzą się podczas eskapady w góry. W przypadku śnieżycy ich użycie może być jedynym sposobem na utrzymanie właściwego kierunku ruchu. Warto przećwiczyć zakładanie łańcuchów na koła jeszcze przed wyjazdem - tylko właściwie założone sprawią, że opony skutecznie przeniosą moment obrotowy na ośnieżoną drogę i wyeliminują m.in. zjawisko uślizgu. Wbrew pozorom dobór łańcuchów nie jest sprawą banalną, ale o tym przy okazji innego tekstu.
PZPO zaleca także sprawdzenie w serwisie czy układ kierowniczy, układ hamulcowy oraz układ chłodzenia silnika i nagrzewania kabiny są w pełni sprawne oraz czy akumulator jest naładowany. Tu byśmy delikatnie polemizowali, szczególnie w przypadku nowych aut, aczkolwiek jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości co do stanu środka lokomocji, lepiej wydać parę złotych, by być pewnym auta. Jako redakcja jednak sugerujemy skorzystanie z nieautoryzowanych serwisów czy nawet zaprzyjaźnionego mechanika.
Zawsze warto mieć kable rozruchowe w bagażniku i linkę holowniczą. Zadbaj również o odpowiednie wyposażenie awaryjne – apteczkę, koc, łopatę do odśnieżania, latarkę, zapałki oraz skrobaczkę do szyb. Przyda się zimowy płyn do szyb. Jeżeli jest taka potrzeba, zaopatrz się w nowe wycieraczki do szyb.
W czasie zimowych urlopów na autostradach i trasach szybkiego ruchu często tworzą się kilkugodzinne zatory spowodowane np. wypadkami. Dlatego zabierz do samochodu koc, coś kalorycznego do zjedzenia, powerbank/ładowarkę samochodową - w razie gdybyś musiał spędzić w takich warunkach dłuższy czas. Najlepiej w takiej sytuacji śledź komunikaty na trasie i w razie czego zjedź wcześniej na parking albo na stację.
Zasady bezpiecznej jazdy. Warto zwolnić do prędkości niższej niż dopuszczają znaki i zachować większe odległości od pojazdów – droga hamowania na ośnieżonej drodze znacznie się wydłuża. Nie wykonuj szybkich i nagłych ruchów, zarówno przy zwiększaniu prędkości jak i przy jej zmniejszaniu. Redakcja poleca szczególnie ten punkt – nasza tegoroczna droga w Alpy dała nam się szczególnie we znaki i 80km/h na autostradzie było momentami za szybko.