Współczesna technika umożliwia wyposażenie samochodu w urządzenia, zapewniające odpowiednią temperaturę, abyśmy mogli spokojnie spać na kempingu. Bez względu na to, czy na zewnątrz panuje upał czy siarczysty mróz. Są także, pozwalające przechowywać żywność, mobilne lodówki.
W naszym klimacie można pomyśleć o systemach ogrzewania postojowego i agregatach grzewczych, zapewniających we wnętrzu auta, kampera lub przyczepy, komfortową, stałą temperaturę, np. 21 stopni Celsjusza. Przy samochodzie oznacza to również dostępną od razu, dobrą widoczność, komfort wsiadania do ogrzanego wnętrza oraz brak konieczności porannego skrobania szyb. Unikniemy zjawiska skraplania wilgoci i przemarzania. Nagrzanie wnętrza samochodu do komfortowej temperatury zajmie co najwyżej pół godziny.
Agregaty ogrzewania postojowego
Nic zatem dziwnego, że po moduły ogrzewania postojowego sięgają czołowi producenci aut. Znana z produkcji samochodów terenowych i SUV-ów firma Mitsubishi, proponuje np. swoim klientom w Polsce, fabrycznie instalowane i objęte pełną gwarancją agregaty Webasto, łączone z różnymi modułami sterowania. Pierwszym z nich jest timer, pozwalający na programowanie trzech czasów włączania ogrzewania. Dostępny jest również pilot o zasięgu do 1000 metrów, pozwalający zdalnie włączyć lub wyłączyć urządzenie. Na tym nie koniec, bo ogrzewaniem postojowym możemy z dowolnego miejsca na świecie sterować również za pośrednictwem telefonu komórkowego.
Agregaty ogrzewania postojowego dbają nie tylko o nasz komfort termiczny, lecz również o nasz samochód. - To także ochrona silnika, który nie doświadcza szkodliwych rozruchów na zimno - wyjaśnia Michał Skorupski, Manager Segmentu Samochodów Osobowych w Webasto Petemar. Dzięki wstępnemu rozgrzaniu silnika, maleje emisja spalin. - Takie układy podgrzewają również płyn w układzie chłodzenia, przygotowując silnik samochodu do łatwiejszego rozruchu. To z kolei obniża zużycie paliwa i emisję CO2 - dodaje Kinga Lisowska, Manager ds. Public Relations w MMC Car Poland.
Coś dla SUV-a
Ogrzewania postojowego warto używać już przy temperaturach ok. 5-10 stopni, aby osuszyć i nagrzać wnętrze. Dzięki czemu unikniemy parujących szyb, co ma przełożenie na bezpieczeństwo jazdy. Przy niższych temperaturach korzyści jest jeszcze więcej: rozmrożone szyby, ciepłe wnętrze oraz podgrzany silnik. Różnicę odczuwają najbardziej użytkownicy samochodów terenowych i SUV-ów, których odśnieżanie i ogrzanie jest, ze względu na gabaryty, najbardziej czasochłonne.
Latem postojowy agregat grzewczy nawiewa powietrze z zewnątrz do zaparkowanego samochodu, aby schłodzić jego wnętrze. Funkcja wentylacji zapobiega nadmiernemu nagrzaniu i wysokim temperaturom wnętrza. Nie musimy się też obawiać przyszłości. W samochodach z napędem elektrycznym coraz powszechniej są i będą stosowane tzw. ogrzewacze wysokonapięciowe HVH (High Voltage Heaters), wykorzystujące obieg gorącej cieczy do możliwie najbardziej efektywnego ogrzania wnętrza.
Dysponując kamperem lub przyczepą, można zamontować klimatyzator, działający podczas postoju. Agregaty ogrzewania postojowego poradzą sobie bez zasilania prądem, ponieważ potrzebną do działania energię czerpią z paliwa naszego samochodu. Współczesny miłośnik przygody nie rozstaje się jednak choćby z telefonem komórkowym, a często i laptopem, a te urządzenia potrzebują energii elektrycznej.
Panele solarne
Jeżeli zamiast kempingu, na miejsce biwakowania wybraliśmy leśne ostępy, potrzebny nam będzie generator prądu. Do wyboru mamy kilka rozwiązań. Najczęściej spotykanymi są urządzenia, zasilane olejem napędowym, ewentualnie benzyną lub LPG. Niestety, są bardzo hałaśliwe i emitują spaliny, co znacznie obniża komfort biwakowania i w wielu miejscach jest zabronione. Odpada też korzystanie z dodatkowego akumulatora, który szybko wyczerpie swoje zasoby. Ekologiczną i bezgłośną alternatywą mogą być panele solarne lub generatory wiatrowe, zależnie od pogody i mające niską wydajność.
Najlepszym i najnowocześniejszym rozwiązaniem są zasilane metanolem ogniwa paliwowe. Działają z wykorzystaniem zachodzącej w niskiej temperaturze reakcji utleniania paliwa tlenem z powietrza w obecności specjalnego katalizatora. Produktami ubocznymi są woda i dwutlenek węgla. - Bezgłośnie wytwarzają prąd, nie emitując żadnych szkodliwych substancji. Urządzenie waży 8 kg, samo się włącza i wyłącza. Jest to cywilne zastosowanie technologii, stworzonej na potrzeby wypraw kosmicznych - wyjaśnia Tomasz Konieczny, dyrektor zarządzający Webasto Petemar.
Pojazd uniwersalny
Przykładem uniwersalnego pojazdu, idealnego na każdą wyprawę, będącego skrzyżowaniem ekstremalnego, terenowego pickupa z kamperem jest opracowany przez Arctic Trucks, Hunter Offroad i Geocar, bazujący na Toyocie Hilux pojazd Expedition V1. Napędza go silnik o mocy zwiększonej do 225 KM ze snorkelem. W wyposażeniu m. in. wyciągarka, dodatkowe reflektory i blokady mechanizmów różnicowych, osłony podwozia i potężne opony All Terrain.
Auto może brodzić w wodzie o głębokości do 1,6 m i ma kabinę z 2-palnikową, gazową kuchenką, lodówkę i zamrażarkę. W zabudowie zmieściło się również dwuosobowe łóżko, 110-litrowy zbiornik na wodę oraz 14-litrowy bojler, pozwalający wziąć ciepły prysznic. Jest też ekologiczna toaleta. Prąd w kabinie zapewniają trzy baterie po 90 Ah. Wnętrze jest ogrzewane systemem Webasto AirTop 44 z własnym silnikiem Diesla i chłodzone klimatyzatorem LiFePo4 System.
Niezależnie systemy ogrzewania i klimatyzowania wnętrza możemy zainstalować także na jachtach. Niektóre z nich efektywnie działają przy użyciu powietrza lub morskiej wody. Są nawet specjalnie zaprojektowane do stosowania na morzu chłodziarki i zamrażarki, zapewniające uzyskanie pożądanej temperatury i dopasowane do niewielkiej przestrzeni.