Do Berlina z niektórych miast polskich jest bliżej niż do Warszawy i Krakowa. Pomijając Wielkopolskę, w której mieszkam i do największych atrakcji mam maksymalnie kilkadziesiąt minut, stolica Niemiec to jedno z niewielu miejsc, które chętnie odwiedzałbym co najmniej raz na rok. Czy w 2020 tak się stanie - zobaczymy, wciąż jest nadzieja...