Kontynuując opowieść o Legolandzie, czas na opis kilku miejsc, które okazały się duńskimi hitami. Plaża po której można jechać samochodem, karmienie z ręki nosorożca, miasto niczym z innej epoki – coś niesamowitego. Do tego szczegółowy budżet, nieopatentowany przez nas :) (Tekst został wyróżniony w konkursie na portalu Dzieckowpodrozy.pl.)